Energia odnawialna z wiatru
Energia wiatru służy człowiekowi już od czasów Starożytnego Egiptu. Żaglowce czy wiatraki zasilające pompy lub młyny stopniowo ustępują miejsca wiatrowym generatorom prądu. Co ciekawe samo zjawisko wiatru zawdzięczamy energii słonecznej, podgrzewającej atmosferę i powierzchnię ziemi. Powstałe różnice temperatur wywołują ruchy mas powietrza i wiatr, który na wiele sposobów zaprzęgamy od dawna do pracy.
Energia elektryczna z wiatru. Dobra czy zła?
Zdjęcie: Appolinary Kalashnikova - Unsplash
Statystyki światowe i europejskie oraz najnowsze trendy mówią jasno, energia z wiatru jest OK, choć ma też swoje słabe strony. Jej pozyskanie wymaga sporych nakładów finasowych i mocno krytykowanej ingerencji w środowisko naturalne i w końcu, wiatr wieje kiedy chce, niekoniecznie kiedy trzeba. Pomimo tych ograniczeń pozyskanie energii wiatrowej nieustannie wzrasta na całym świecie, a jej udział w bilansie rocznym Danii zbliża się do 50%. Najwięksi producenci energii wiatrowej jak Chiny, USA czy Niemcy dostrzegają konieczność rozwoju OZE, co w dobie kryzysu energetycznego jest jak najbardziej zrozumiałe, tym bardziej niezrozumiała jest ociężałość z jaką energetyka wiatrowa rozwija się w naszym kraju.
Zdjęcie: Thomas Rearbourg - Unsplash
Patrząc obiektywnie energia wiatrowa poza kosztem środowiskowym i finansowym jest odporna na zawirowania giełdowe, czy polityczne, ceny wiatru nikt nie ustala, a technika i technologia nieustannie poprawiają rentowność inwestycji i minimalizują wpływ na środowisko naturalne. Patrząc globalnie zawsze na Ziemi gdzieś wieje i dopóki grzeje słońce energia z wiatru może zastępować paliwa kopalne, które szkodzą nam wszystkim jednakowo, poza tym kiedyś przecież się skończą. Rozwój technologii związanych z OZE jest w tej sytuacji najbardziej perspektywicznym przedsięwzięciem, trzeba brać to co dobre eliminując dotychczasowe ograniczenia, jak hałas i wibracje, wpływ na ptaki, czy niska wydajność turbin wiatrowych. Problem częściowo rozwiązuje lokalizacja ferm wiatrowych na morzu, gdzie częściej i mocniej wieje, a uwarunkowania odległościowe nie mają znaczenia, to jednak koszty inwestycji i obsługi serwisowej zdecydowanie rosną. Niestety według raportu NIK brak Planu Zagospodarowania Przestrzennego odsuwa w czasie i tę możliwość pozyskiwania energii w naszym kraju. Poza tym brak wyszkolonej kadry, gotowej do szybkiej realizacji takiej inwestycji, tworzy kolejną barierę szybkiego rozwoju. Wieloletnie zaniedbania mszcza się zawsze w najmniej odpowiednim momencie.
Zdjęcie: Nicholas Doherty - Unsplash
W trudnej, niestabilnej sytuacji geopolitycznej brak własnych, strategicznych źródeł enrgii jest poważnym zagrożeniem dla stabilności gospodarczej i bezpieczeństwa państwa. Maksymalne i niezwłoczne wykorzystanie OZE w tym energii wiatrowej wydaje się jak najbardziej uzasadnione, zwłaszcza że wiatr wieje też nocą, gdy fotowoltaika odpoczywa. Patrząc na światowe trendy szybkiego rozwoju OZE nie mamy na co czekać, jeśli chcemy skrócić dystans do najlepszych i poprawić bilans energetyczny kraju. Palenie czym popadnie nie rozwiąże żadnego problemu a zaszkodzi nam wszystkim, oddychanie smogiem jest niestety bardzo szkodliwe, o czym przed laty przekonali się Japończycy.